- KSOW 2014-2020
- PLAN DZIAŁANIA
- LEADER 2014-2020
- SZUKAM PARTNERA
- EWALUACJA PROW
- POMOC TECHNICZNA SCH. II
- Projekty Partnerów - 2017 r.
- Projekty Partnerów - 2018 r.
- Projekty Partnerów - 2019 r.
- Projekty Partnerów - 2020 r.
- Konkurs 4/2020
- Konkurs 5/2021
- .
- Turystyka na wsi
- Rynki rolne
- Analizy i ekspertyzy
- Rozwój regionalny i lokalny
- Grupy Producentów Rolnych
- Strategia UE dla Regionu Morza Bałtyckiego
- Produkty regionalne i tradycyjne
- Finansowanie operacji w BGK
- Linki
- .
- Nabory wniosków SC KSOW
- ARCHIWUM - PROW 2007-2013:
- KSOW
- Działania SC KSOW
- Leader
- WPR po 2013 roku
- Współpraca międzynarodowa
- Biuletyn KSOW
- RODO
- Polityka prywatności i plików cookies
Filadelfia każe płacić za cukier w napojach
Podatek od cukru w napojach w tak dużym mieście może być pierwszym krokiem do podobnej ustawy w całych Stanach Zjednoczonych. Dlatego branża spożywcza mocno protestuje.
W lipcu 2016 roku władze miasta Filadelfia w USA stosunkiem głosów 13-4 wprowadziły podatek od cukru w napojach w wysokości 1,5 centa za uncję (prawie 30 mililitrów). Podatek ma wejść w życie od stycznia 2017 roku i obejmie także napoje, które mają mniej niż połowę soku. W praktyce oznacza to, że dwulitrowa butelka napoju typu kola będzie droższa o jednego dolara. Podatek ma wygenerować 91 milionów dolarów w pierwszym roku obowiązywania, a zebrane w ten sposób pieniądze trafią na programy wczesnej edukacji. Decyzja władz spotkała się ze sprzeciwem producentów napojów i we wrześniu została zaskarżona do sądu.
Filadelfia jest pierwszym, tak dużym miastem w USA, które przegłosowało podatek od cukru w napojach. Do tej pory podobne decyzje podjęło tylko kilka mniejszych miast, ale Filadelfia z 1,6 milionami mieszkańców jest piątym co do wielkości miastem w USA. Obserwatorzy zwracają na to uwagę, podkreślając, że ten fakt nie może być ignorowany przez opinię publiczną i władze. Zresztą tuż po decyzji filadelfijczyków kongresman Rosa DeLauro wezwała ponownie władze federalne do wprowadzenia takiego rozwiązania w całych Stanach Zjednoczonych. Jej projekt (SWEET Act – dosłownie słodka ustawa) leży w Kongresie od lipca 2014 roku. W listopadzie 2016 roku pod głosowanie pójdą projekty podatku od cukru w napojach w San Francisco i Oakland (oba w Kalifornii), a także w mniejszym Boulder w Kolorado. Filadelfia może wywołać więc efekt kuli śniegowej, której nie zatrzyma nawet potężne lobby spożywcze.
Amerykański związek producentów napojów bezalkoholowych (ABA) skutecznie lobbował lub blokował do tej pory takie inicjatywy. Bloombergowi udało się zabronić palenia papierosów w miejscach publicznych, zakazać tłuszczów trans, ale poległ na koli. Jako burmistrz Nowego Jorku chciał zabronić sprzedaży słodzonych napojów w sklepach na kupony żywnościowe oraz znacznie ograniczyć wielkość napojów sprzedawanych w sklepach i restauracjach. Te ograniczenia uznano jednak za niezgodne z konstytucją (miały uniemożliwiać wybór, a więc ograniczać wolność). Prawnicy ABA zwykle atakują podatek od cukru w napojach, określając go jako dyskryminujący i niekonstytucyjny. Podkreślane jest też to, że rozwiązania fiskalne nie mają mocy sprawczej, nie zmieniają preferencji konsumentów, a za nadwagę, otyłość, cukrzycę i problemy kardiologiczne odpowiedzialny jest brak ruchu.
Filadelfijczycy postanowili nie stawiać na aspekt zdrowotny podatku, choć dane z Meksyku, który jest największym konsumentem słodzonych napojów na świecie, i który wprowadził 10% podatek, pokazują, że takie rozwiązania skutkują spadkiem spożycia i jego dywersyfikacją, np. w stronę butelkowanej wody. Jim Kenney, burmistrz Filadelfii powiedział wprost, że ludzie łatwiej akceptują nowy podatek, jeśli wiedzą, na co pójdą pieniądze. Celem podatku jest więc bardziej zebranie pieniędzy na konkretny cel niż zdrowie. Dlatego cukier w napojach ma sfinansować programy edukacyjne dla przedszkolaków. To novum, bo do tej pory pieniądze trafiały na walkę z chorobami, które wiąże się ze złą dietą.
Obserwatorzy zauważają, że ta zmiana podejścia do podatku od cukru w napojach – od podatku stricte prozdrowotnego do podatku celowego, choć motywowanego troską o zdrowie – może oznaczać duże problemy dla sektora spożywczego. Filadelfia wprowadza podatek od cukru w napojach nie ze względów zdrowotnych (badania naukowe nie są jednoznaczne, nie ma przeciwskazań do używania cukru itd. ), ale jako instrument, który uznała za najlepszy do zebrania pieniędzy na działanie na rzecz mieszkańców. Sam Kenney ma nadzieję, że decyzja Filadelfii wywoła efekt domina. Reakcja producentów słodzonych napojów nie dziwi tym bardziej, że w USA od dekady obserwowany jest wyraźny spadek spożycia koli, głównie ze względów zdrowotnych.
Łukasz Chmielewski FAPA/FAMMU
Słowa kluczowe : Cukier, podatek, słodzone napoje