Terminator zachęca Chińczyków do zmniejszenia spożycia wieprzowiny

Arnold Schwarzenegger – amerykański aktor znany z m.in. z filmów „Terminator” wystartował niedawno w chińskich reklamach wideo, które mają na celu zmniejszenie spożycia mięsa wieprzowego przez Chińczyków, co przyczyniłoby się do  ograniczenia emisji gazów cieplarnianych. W kampanii reklamowej bierze udział również James Cameron – reżyser „Terminatora”. Obaj są wegetarianami. Liderem akcji jest międzynarodowa organizacja ochrony dzikich zwierząt – WildAid. Pomysłodawcą kampanii jest rząd chiński, a celem jest zmniejszenie spożycia mięsa o połowę. Hasło reklamy to: „Less meat, less heat, more life” czyli „Mniej mięsa, mniej ciepła, więcej życia”.

 Gdyby plan ograniczenia spożycia mięsa o połowę się udał, do 2030 r. Chiny mogliby zredukować emisję dwutlenku węgla o 1 miliard ton. Na całym świecie aż 15% ogólnej emisji gazów cieplarnianych pochodzi z produkcji mięsa – więcej niż z transportu. Oprócz ochrony środowiska, celem kampanii jest również troska władz o zdrowie publiczne. W 1982 r. przeciętny Chińczyk zjadał 13 kg mięsa rocznie, czyli 35 gramów dziennie. Obecnie roczne spożycie mięsa to 63 kg, czyli prawie 5 razy więcej. Jeśli trend nie zostałby powstrzymany, to w 2030 r. przeciętny Chińczyk będzie spożywał 95 kg mięsa rocznie, czyli średnio kilogram mięsa w trzy dni.  Z danych ministerstwa zdrowia wynika, że 100 milionów Chińczyków ma cukrzycę, co jest światowym rekordem.

Zrealizowanie planu ograniczenia spożycia mięsa może być jednak trudne, gdyż dla rosnącej klasy średniej w Chinach jedzenie mięsa jest symbolem statusu i dobrobytu. Spożycie wieprzowiny jest też wpisane w tradycję, chiński znak „dom” pokazuje świnię pod dachem. Chiny są największym na świecie producentem i konsumentem wieprzowiny i jednym z dwóch największych importerów (obok Japonii).    Gdy Chińczycy mówią „mięso”, mają na myśli wieprzowinę. Połowa populacji trzody chlewnej na świecie znajduje się w Chinach, podczas gdy liczba ludności w tym kraju stanowi jedynie jedną czwartą światowej populacji. Chińczycy spożywają 28% mięsa produkowanego na świecie, w tym połowę całej światowej wieprzowiny. Wieprzowina pozostanie w najbliższej przyszłości najchętniej spożywanym gatunkiem mięsa przez Chińczyków.

Według Banku Światowego, w 1960 r. jedynie 16% chińskiego społeczeństwa zamieszkiwało w miastach, a do 2014 r.  liczba mieszkańców miast wzrosła do 54%. Wraz ze wzrostem ludności miejskiej, rozwijał się również przemysł, jednak nie towarzyszyło temu przestrzeganie przepisów z zakresu ochrony środowiska. Doprowadziło to do znacznego zanieczyszczenia powietrza, wody i gruntów. W ciągu ostatniej dekady chiński rząd stopniowo udoskonalał przepisy z zakresu ochrony środowiska, a w 2014 r. znacznie je zaostrzył. Nowe przepisy z zakresu ochrony środowiska przyczyniły się do masowych likwidacji stada loch, co wpłynęło na gwałtowny spadek produkcji wieprzowiny w Państwie Środka w ciągu ostatnich 2 lat.  

Według prognoz FAO z czerwca br., w 2016 r. produkcja chińskiej wieprzowiny spadnie ponownie – o 2,5% w skali roku do 54 mln ton. FAO prognozuje również spadek spożycia wieprzowiny w Państwie Środka w 2016 r. o 2,6% do 55,6 mln ton. Na obniżenie popytu wpływ mają spowolnienie gospodarcze oraz wysokie ceny. Wraz ze spadkiem krajowej produkcji Chińczycy zwiększają znacznie import wieprzowiny. W 2015 r. przywóz wzrósł o ponad jedną trzecią wobec roku poprzedniego do 1,5 mln ton. Głównymi dostawcami były państwa UE, które zwiększyły wywóz o 54% i miały 80% udziału w chińskim imporcie. Unijna wieprzowina była szczególnie atrakcyjna na chińskim rynku ze względu na osłabienie wartości euro wobec dolara amerykańskiego. Podobna tendencja utrzymuje się również w 2016 r. W pierwszym półroczu br. chiński import mięsa wieprzowego wyniósł 762,3 tys. to i był ponad dwukrotnie wyższy niż przed rokiem. Wzmożony popyt Chińczyków na wieprzowinę wykorzystali z powodzeniem unijni eksporterzy, którzy byli głównymi dostawcami na rynek chiński i miały ok. 70% udziału w chińskim imporcie. Największym unijnym eksporterem pozostały Niemcy, przed Hiszpanią i Danią.                                        

Opracowała: Ewa Siemieńska, FAMMU/FAPA