- KSOW 2014-2020
- PLAN DZIAŁANIA
- LEADER 2014-2020
- SZUKAM PARTNERA
- EWALUACJA PROW
- POMOC TECHNICZNA SCH. II
- Projekty Partnerów - 2017 r.
- Projekty Partnerów - 2018 r.
- Projekty Partnerów - 2019 r.
- Projekty Partnerów - 2020 r.
- Konkurs 4/2020
- Konkurs 5/2021
- .
- Turystyka na wsi
- Rynki rolne
- Analizy i ekspertyzy
- Rozwój regionalny i lokalny
- Grupy Producentów Rolnych
- Strategia UE dla Regionu Morza Bałtyckiego
- Produkty regionalne i tradycyjne
- Finansowanie operacji w BGK
- Linki
- .
- Nabory wniosków SC KSOW
- ARCHIWUM - PROW 2007-2013:
- KSOW
- Działania SC KSOW
- Leader
- WPR po 2013 roku
- Współpraca międzynarodowa
- Biuletyn KSOW
- RODO
- Polityka prywatności i plików cookies
Litwa dopuszcza ubój rytualny, Polska nadal utrzymuje jego zakaz
Litwa, będąca jednym z krajów najciężej dotkniętych przez rosyjskie embargo na towary rolno-spożywcze, dopuściła ubój rytualny zwierząt, co ma pomóc znaleźć sektorowi mięsnemu alternatywne rynki zbuku na mięso na Bliskim Wschodzie. Decyzję o akceptacji tego sposobu uboju zwierząt parlament litewski podjął w dniu 23 września br. Zasady uboju zwierząt zgodne z wymaganiami społeczności żydowskich oraz muzułmańskich będą obowiązywały od 2015 r. Władze litewskie przypomniały, że ubój rytualny jest szeroko praktykowany w niektórych wiodących krajach-producentach mięsa w Unii Europejskiej, w tym we Francji oraz w Niemczech. Ruch władz litewskich spotkał się z jednej strony z zadowoleniem przedstawicieli społeczności żydowskiej, z drugiej zaś strony skrytykowały go lokalne organizacje i grupy zajmujące się dobrostanem zwierząt.
Według źródeł litewskich, rosyjskie embargo na towary rolne z Litwy przyczyni się do redukcji wartości eksportu o około 90 mln EUR do końca 2014 r. Trzeba przy tym wspomnieć, że Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBRD) uznał Litwę za kraj najbardziej dotknięty przez rosyjskie zakazy.
Tymczasem w Polsce ubój rytualny pozostaje zakazany od początku 2013 r. Zakaz ten stał się jednym z dwóch elementów, które pogorszyły kondycję sektora mięsa wołowego w naszym kraju. Pierwszym z nich było zawieszenie przez Unię refundacji do eksportu wołowiny (pozostają one na poziomie zerowym od września 2012 r.), które w pewnym momencie stały się kluczowe dla rozwoju polskiego rynku mięsa wołowego. Drugim ważnym elementem wpływającym na rozwój tego sektora był właśnie brak możliwości stosowania uboju na potrzeby religijne. Przez ten zakaz Polska zaczęła tracić rynki zbytu, które są najbardziej przyszłościowe. Eksport od takich krajów jak np.: Algieria, Turcja, Arabia Saudyjska, wiązał się bowiem z uzyskiwaniem najwyższych zysków. Wiadomo, że w ramach wspólnotowego otwartego rynku toczy się wojna handlowa, tak więc lobbyści z Francji, czy też z Niemiec próbują przekonywać polskich posłów, że ubój rytualny jest niehumanitarny.
Wydaje się zatem, że zawalczenie o przywrócenie uboju rytualnego w naszym kraju oraz refundacji do eksportu jest bardzo istotne, przy dzisiejszym rosyjskim embargu. Bez tych dwóch ważnych elementów pomocy, polski przemysł musi bazować na rynkach europejskich oraz rynku krajowym. Przy okazji warto też wspomnieć, że Polska zagadkowo nadal widnieje na tureckiej liści krajów zagrożonych tzw. chorobą szalonych krów (BSE). Tym bardziej jest to dziwne, gdyż kraje, z których choroba ta trafiła do Polski są zdjęte z tej listy.