- KSOW 2014-2020
- PLAN DZIAŁANIA
- LEADER 2014-2020
- SZUKAM PARTNERA
- EWALUACJA PROW
- POMOC TECHNICZNA SCH. II
- Projekty Partnerów - 2017 r.
- Projekty Partnerów - 2018 r.
- Projekty Partnerów - 2019 r.
- Projekty Partnerów - 2020 r.
- Konkurs 4/2020
- Konkurs 5/2021
- .
- Turystyka na wsi
- Rynki rolne
- Analizy i ekspertyzy
- Rozwój regionalny i lokalny
- Grupy Producentów Rolnych
- Strategia UE dla Regionu Morza Bałtyckiego
- Produkty regionalne i tradycyjne
- Finansowanie operacji w BGK
- Linki
- .
- Nabory wniosków SC KSOW
- ARCHIWUM - PROW 2007-2013:
- KSOW
- Działania SC KSOW
- Leader
- WPR po 2013 roku
- Współpraca międzynarodowa
- Biuletyn KSOW
- RODO
- Polityka prywatności i plików cookies
Czemu ma służyć propozycja zazieleniania?
W propozycji KE zmian w polityce rolnej UE po 2013 r. jedną z najbardziej kontrowersyjnych kwestii – zaraz po nierówności dopłat – staje się propozycja zazieleniania. Rolnicy, którzy będą chcieli uzyskiwać płatności bezpośrednie w pełnej wysokości będą zobligowani do wypełniania trzech wymogów proekologicznych w ramach tego instrumentu. Jednym z nich jest konieczność odłogowania 7% gruntów. Jeśli rolnicy nie wypełnią tych trzech kryteriów, dopłaty zostaną obniżone o 30%.
Tymczasem Unia nie powinna dopuszczać do „kurczenia się” powierzchni upraw, zwłaszcza w perspektywie stojących przed nią celów znacznego zwiększenia udziału biopaliw w paliwach konwencjonalnych. W dyrektywie z 2008 r. (Renewable Energy Directive – RED, Article 3) wytyczone zostały cele, zgodnie z którymi do 2020 r. Unia ma dolewać co najmniej 10% biopaliw do paliw konwencjonalnych. Tak wysokie zużycie biodiesla i bioetanolu wymagać będzie zarówno znacznego zwiększenia ich produkcji w samej Unii, jak i wzrostu importu. To z kolei oznacza konieczność wzrostu areału upraw zbóż (pszenica i kukurydza) i oleistych – rzepak.
W analizie KE z grudnia 2011 r. „Prospects for Agricultural Markets and Income in the UE – 2011-2020 propozycje reformy WPR na lata 2013-2020 (w tym wymóg zazieleniania) nie zostały wzięte pod uwagę. Pomimo to, analiza KE pozwoliła na stwierdzenie, że Unia znacznie zwiększy zużycie zbóż i rzepaku na produkcję biopaliw w okresie pozostającym do końca bieżącej dekady. W perspektywie średniookresowej analiza przewiduje względnie „napięty” bilans zbożowy Unii, niskie zapasy i ceny wyższe od średniej z długiego okresu poprzedzającego.
Projekcja KE wskazuje na zwiększenie unijnej produkcji zbóż z obecnych 278 mln ton do zaledwie 305 mln ton w 2020 r. Jednocześnie spodziewany jest znaczny wzrost zużycia zbóż w Unii, głównie związany z koniecznym wzrostem produkcji bioetanolu. Unijna produkcja tego biopaliwa w okresie najbliższego dziesięciolecia ma zwiększyć się ponad trzykrotnie – do 30 mln ton w 2020 r.
Zastrzeżenia wokół zazieleniania narastają. Zaprezentowane ostatnio badania polskich ekspertów potwierdzają ogóle poczucie, że potencjalne korzyści z tego instrumentu nie są takie oczywiste. W świetle analizy wykonanej przez prof. Pocztę* polscy rolnicy prawdopodobnie stracą na „greeningu”, gdyż wyłączenie tych kilku procent areału z uprawy może skutkować spadkiem dochodów.
Dochody rolników prawdopodobnie obniżą się zarówno gdy będą spełniać kryteria zazieleniania – wówczas stracą na uprawie mniejszego areału, jak i gdy zdecydują się na niższe o 30% dopłaty bez konieczności wypełniania wymogów.
Według prof. Poczty, jeśli wszyscy rolnicy zastosowaliby kryteria zazieleniania, to po odjęciu gruntów ugorowanych w dobrej kulturze (ok. 281 tys. ha), Polska musiałaby wyłączyć z produkcji ok. 422 tys. ha (co stanowi 4,4% powierzchni objętej wyłączeniem).
Ponadto zazielenianie może spowodować zwiększenie bezrobocia na obszarach wiejskich. Większe gospodarstwa przy zmniejszeniu areału upraw mogą zatrudniać mniej pracowników najemnych.
W wątpliwość zostały także postawione korzyści z tego instrumentu dla środowiska. Zazielenianie może nie doprowadzić do spodziewanej ekstensyfikacji produkcji, ponieważ rolnicy będą starali się raczej ją intensyfikować, aby osiągnąć jak najwyższe plony, a co za tym idzie jak najlepsze wyniki finansowe. Poza tym wyłączenie niewielkich obszarów ziemi z produkcji – zarówno dobrych gleb, jak i gorszych – przy rozdrobnieniu polskiego rolnictwa – wpłynie negatywnie na ład przestrzenny i może nie poprawić relacji między rolnictwem, a środowiskiem.
Czemu więc ma tak naprawdę służyć instrument zazieleniania, skoro nawet korzyści dla środowiska z jego zastosowania poddawane są tak mocno w wątpliwość? Czy nie jest to czasami sposób na obniżenie dopłat przynajmniej dla części rolników?
* prof. dr. hab. Walenty Poczta: „Możliwe skutki wybranych propozycji pakietu legislacyjnego KE w sprawie przyszłości WPR po 2013 roku dla polskiego rolnictwa”
Autor: Maria Kosewska (FAMMU/FAPA)