Województwo zachodniopomorskie Województwo pomorskie warminsko-mazurskie Województwo podlaskie Województwo lubuskie Województwo wielkopolskie kujawsko-pomorskie Województwo mazowieckie Województwo lodzkie Województwo lubelskie Województwo dolnośląskie Województwo opolskie Województwo świętokrzyskie Województwo śląskie Województwo małopolskie Województwo podkarpackie

Jednostka Centralna KSOW (strona archiwalna)

English 
baner

  Znajdź KSOW na:

      
Rynek mięsa i drobiu

Coraz mniejsza rola Argentyny na rynku wołowiny

27.02.2012

 

 

Argentyna jest poważnym producentem żywości – kukurydzy, pszenicy, fasoli, soi i mleka. Jednak na pierwszym miejscu jest mięso, przede wszystkim wołowina. Hodowla bydła była głównym bazą ekonomiczną dla mieszkańców nizin (Pampas) przez ponad 200 lat. Tymczasem sektor wołowiny, będący niegdyś najważniejszą częścią przemysłu rolno-spożywczego w tym kraju, po raz kolejny ucierpiał w 2011 roku. Dziesiątki rzeźni zamknięto ze względu na kurczącą się podaż bydła oraz rosnące koszty produkcji.

Pomimo utrzymywania się wysokich cen mięsa czerwonego na rynku światowym, prognozy dla sektora wołowiny w Argentynie w 2012 roku są niewiele lepsze. Zmniejszy się prawdopodobnie liczba rzeźni, które wypadną z rynku, natomiast wielkość eksportu pozostanie nadal na niskim poziomie. Brak odpowiedniej ilości bydła rzeźnego powoduje, że większość argentyńskich rzeźni pracuje poniżej ich zdolności produkcyjnych. W rezultacie to, co zarobią jest niewystarczające do pokrycia kosztów. W ostatnich kilku latach zamknięto w Argentynie około 120 zakładów spośród 550 pracujących jeszcze przed 2010 rokiem. Pracę straciła jedna trzecia pracowników zatrudniona w tym przemyśle. Nic zatem dziwnego, że każda próba zamknięcia kolejnego zakładu budzi ostry sprzeciw związków zawodowych oraz jest szeroko nagłaśniana przez media.

Na powolne załamywanie się sektora wołowiny w Argentynie wpłynęło kilka czynników, do których należy zaliczyć przede wszystkim suszę, rosnącą konkurencję o ziemię oraz nietrafione działania ze strony rządu. W rezultacie pogłowie bydła w tym kraju obniżyło się z 58 mln sztuk do nieco powyżej 48 mln sztuk w 2011 roku. Kiedy przed pięcioma laty zaczęto redukować pogłowie bydła, rzeźnie notowały znakomite wyniki, gdyż farmerzy oddawali więcej zwierząt na ubój. Szybko okazało się jednak, że podaż zaczęła maleć, co zaowocowało wzrostem cen wołowiny na rynku wewnętrznym. W rezultacie liczba ubijanych zwierząt w Argentynie obniżyła się do 10,8 mln sztuk w 2011 roku, tj. była o 8,7% niższa niż w 2010 roku oraz najniższa od 1974 roku.

Tymczasem w latach 2004-2009 ubijano średnio rocznie ponad 14 mln sztuk bydła. I chociaż farmerzy zaczęli myśleć bardziej o przebudowie stad bydła, co widoczne było w spadku ubojów krów, kolejna susza zahamowała ten proces. Trzeba jasno powiedzieć, że jeśli nawet zmniejszy się negatywna presja pogodowa, odbudowa argentyńskiego stada bydła może zabrać do siedmiu lat.

Pogarszająca się sytuacja podażowa na rynku wewnętrznym, a co za tym idzie wysokie ceny wołowiny, spowodowały drastyczny spadek spożycia mięsa wołowego w Argentynie. Jest to o tyle zaskakujące i budzące zdziwienie, że wołowina jest w Argentynie swego rodzaju dobrem narodowym porównywalnym do innych znanych i łatwo rozpoznawalnych produktów na świecie. W porównaniu z wołowiną sprzedawaną z polskiej produkcji, charakteryzuje się ona zupełnie innymi właściwościami kulinarnymi np. nie staje się twarda w procesie duszenia. W 2011 roku spożycie wołowiny w tym kraju obniżyło się do około 54 kg/osobę, tj. poziomu najniższego od 91 lat!

Niekorzystna sytuacja w produkcji wpłynęła negatywnie na pozycję Argentyny w rankingu najważniejszych eksporterów wołowiny na świecie. W 2011 roku Argentyna wyeksportowała o 18% mniej tego gatunku mięsa niż przed rokiem. Na szczęście dla Argentyńczyków dzięki wysokim cenom mięsa na rynku międzynarodowym zyski z handlu zrekompensowały spadek wolumenu eksportu (średnie ceny w eksporcie wzrosły do 8300 USD/t, i prawie do 14700 USD/t w przypadku eksportu wysokiej jakości mięsa w ramach tzw. kwoty hiltońskiej). Niestety nie zmieniło to faktu, że Argentyna przesunęła się za Brazylię oraz Urugwaj w eksporcie tego gatunku mięsa z Ameryki Południowej.

Jeśli przyjrzeć się strukturze eksportu argentyńskiej wołowiny, to najwięcej tego gatunku mięsa w 2011 roku trafiło do Niemiec (prawie 26 tys. ton). Dotychczas to Rosja była największym rynkiem zbytu na wołowinę z Argentyny, jednak w 2011 roku do tego kraju trafiła zaledwie połowa eksportu (około 16 tys. ton) wysłanego przez Argentyńczyków w 2010 roku. Trzeba przyznać, że poza wzrostem handlu wołowiną z Niemcami, wyniki eksportu do innych krajów były tylko gorsze. Dwucyfrową obniżkę sprzedaży zanotowano w przypadku handlu z Holandią (-14%), z Włochami (-22%) oraz z Wenezuelą (-50%). Największy spadek, bo aż 58% odnotowano w przypadku handlu z Wielką Brytanią.

 

Autor: Paweł Kostrzyński – FAMMU/FAPA


Portale regionalne
mapa
 
logo Unia Europejska
Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich:
Europa inwestująca w obszary wiejskie
logo PROW
logo FAPA    logo CDR
   |    copyright KSOW 2009