- KSOW 2014-2020
- PLAN DZIAŁANIA
- LEADER 2014-2020
- SZUKAM PARTNERA
- EWALUACJA PROW
- POMOC TECHNICZNA SCH. II
- Projekty Partnerów - 2017 r.
- Projekty Partnerów - 2018 r.
- Projekty Partnerów - 2019 r.
- Projekty Partnerów - 2020 r.
- Konkurs 4/2020
- Konkurs 5/2021
- .
- Turystyka na wsi
- Rynki rolne
- Analizy i ekspertyzy
- Rozwój regionalny i lokalny
- Grupy Producentów Rolnych
- Strategia UE dla Regionu Morza Bałtyckiego
- Produkty regionalne i tradycyjne
- Finansowanie operacji w BGK
- Linki
- .
- Nabory wniosków SC KSOW
- ARCHIWUM - PROW 2007-2013:
- KSOW
- Działania SC KSOW
- Leader
- WPR po 2013 roku
- Współpraca międzynarodowa
- Biuletyn KSOW
- RODO
- Polityka prywatności i plików cookies
Co nas czeka w sezonie 2012/13 na rynku zbóż?
Mroźna zima spowodowała spore spustoszenia w uprawach ozimin w Polsce. Reakcja rynku na te niepokojące doniesienia była natychmiastowa – wzrost cen. W prasie pojawiły się alarmujące artykuły, zapowiadające, że w przyszłym sezonie czekają nas dalsze podwyżki cen zbóż, a chleb już wkrótce będzie kosztował 5 złotych.
Rzeczywiście sytuacja w uprawach ozimych może mieć wpływ na wyniki tegorocznych zbiorów. Na tym etapie nie wiemy jeszcze, czy znajdzie ona odzwierciedlenie w znacznym spadku produkcji zbóż ogółem, czy będziemy mieli tylko do czynienia ze zmianą udziałów poszczególnych gatunków w strukturze upraw. Konieczność dokonania przesiewów oznacza, że wzrośnie najprawdopodobniej areał zbóż paszowych. Może natomiast wystąpić spadek produkcji pszenicy konsumpcyjnej.
Według pierwszych, nieoficjalnych szacunków największe straty w uprawach pszenicy ozimej i rzepaku odnotowano w Wielkopolsce, w województwach Kujawsko-Pomorskim, Łódzkim, Mazowieckim i częściowo w Lubelskim. Odnotowano ogromne spustoszenie w uprawach pszenicy ozimej – sięgające ok. 80% areału w Kujawsko-Pomorskim oraz 90% upraw w Łódzkim. Szacuje się, że w obu tych województwach zniszczeniu uległo 214 tys. ha upraw pszenicy ozimej oraz 87 tys. ha rzepaku, co stanowi około 10% całego areału zasiewów tych upraw w Polsce.
Obecnie ceny zbóż w Polsce rosną, podczas gdy ceny światowe zbóż utrzymują się na w miarę stabilnym poziomie. Prognozy zbiorów zbóż na świecie są w dalszym ciągu dobre. W prognozie z 2 kwietnia br. Międzynarodowa Rada Zbożowa (IGC) podała prognozę światowych zbiorów pszenicy w wysokości 681 mln ton wobec 693 mln ton w kończącym się sezonie i 653 mln ton dwa sezony wcześniej. Zbiory kukurydzy oceniane są na rekordowym poziomie – aż 900 mln ton w porównaniu do 864 mln ton w bieżącym sezonie i 828 mln ton dwa sezony temu. Pierwsze prognozy cenowe wskazują na spadek cen zbóż na świecie w sezonie 2012/’13.
O ile jednak przewidywania globalnej produkcji są nadal optymistyczne, to szacunki zbiorów w Unii poddawane są kolejnym, negatywnym korektom. W kwietniowym raporcie Strategie Grains prognozuje unijną produkcję pszenicy na 126,8 mln ton, tj. o 2% mniej w porównaniu z poprzednim sezonem. Mniej będzie także pszenicy twardej – 7,8 mln ton wobec 8,3 mln ton w poprzednim sezonie. Konieczność dokonania przesiewów w niektórych rejonach, związana ze stratami w oziminach wpłynie na wzrost areału gatunków paszowych, przede wszystkim kukurydzy. Unijna produkcja tego gatunku w sezonie 2012/’13 ma być na poziomie tylko nieznacznie (tj. o 1%) odbiegającym od ubiegłorocznego rekordu – w wysokości 65,4 mln ton. Wzrosnąć ma produkcja jęczmienia – z 51,7 mln ton do 52,4 mln ton oraz żyta – z 6,9 mln ton do 7,5 mln ton.
Polska, będąc w strukturach Unii Europejskiej, realizuje unijną politykę rolną i handlową. UE stopniowo ogranicza interwencję na rynku zbóż. Znaczenie skupu i sprzedaży z zapasów interwencyjnych zostało mocno „okrojone”. Poza tym Unia nie posiada obecnie żadnych zapasów interwencyjnych. Cła w imporcie zbóż od dłuższego czasu są ustalone na poziomie zerowym, nawet w kontyngentach taryfowych. Od 2006 r. nie stosowane są subsydia eksportowe.
Ceny zbóż w Unii w dużym stopniu odzwierciedlają poziom cen światowych (jeśli rozpatrywać ogólne tendencje cen giełdowych) z pewnymi wahaniami na rynkach wewnętrznych. Należy więc skłonić się do stwierdzenia, że na kształtowanie się cen zbóż w UE znaczny wpływ ma rynek światowy, w tym przede wszystkim rynek amerykański.
Giełdy w Chicago, Kansas i Minneapolis wyznaczają tendencje cenowe zbóż, które w mniejszym, lub większym stopniu wpływają na kształtowanie się cen w pozostałych krajach. Im rynek jest mniej uregulowany poprzez wewnętrzne instrumenty polityki rolnej i handlowej, tym ten wpływ jest większy. Przykładem dość mocnej interwencji państwa w wewnętrzny rynek zbożowy jest Rosja. Kraj ten nie waha się korzystać z szeregu instrumentów takich jak: skup i odsprzedaż z zapasów interwencyjnych, restrykcje w handlu zagranicznym, np. w postaci zakazu eksportu (sezon 2010/’11) i inne. Polska, będąc krajem członkowskim Unii, odchodzącej od interwencji na rynku zbóż, jest w znacznym stopniu powiązana z rynkiem światowym.
Polska nie jest kluczowym eksporterem, ani importerem zbóż. Wysokość eksportu i importu waha się z sezonu na sezon w zależności od sytuacji na rynku krajowym. Ewentualny większy import w nadchodzącym sezonie nie powinien więc być dla nikogo zaskoczeniem. Jeśli rzeczywiście wystąpią niedobory, np. pszenicy konsumpcyjnej, to jej większy import jest w tym przypadku jedynym rozwiązaniem mogącym pomóc w złagodzeniu ewentualnych zwyżek cen.
Dalsze wzrosty cen zbóż w kraju ucieszyłyby zapewne pewne grupy społeczne – np. producentów, jednak byłyby niekorzystne dla polskiej gospodarki i mógłby znaleźć odzwierciedlenie we wzroście wskaźnika inflacji. Przy ogólnej „drożyźnie” podwyższanie cen podstawowych produktów żywnościowych mogłoby mieć także niekorzystne reperkusje społeczne. Pamiętajmy, że zboża to nie tylko surowiec do wypieku pieczywa, czy produkcji kasz, grysików, płatków zbożowych, to także składnik pasz dla zwierząt hodowanych dla pozyskania mięsa, mleka czy jaj.
Autor: Maria Kosewska (FAMMU/FAPA)