- KSOW 2014-2020
- PLAN DZIAŁANIA
- LEADER 2014-2020
- SZUKAM PARTNERA
- EWALUACJA PROW
- POMOC TECHNICZNA SCH. II
- Projekty Partnerów - 2017 r.
- Projekty Partnerów - 2018 r.
- Projekty Partnerów - 2019 r.
- Projekty Partnerów - 2020 r.
- Konkurs 4/2020
- Konkurs 5/2021
- .
- Turystyka na wsi
- Rynki rolne
- Analizy i ekspertyzy
- Rozwój regionalny i lokalny
- Grupy Producentów Rolnych
- Strategia UE dla Regionu Morza Bałtyckiego
- Produkty regionalne i tradycyjne
- Finansowanie operacji w BGK
- Linki
- .
- Nabory wniosków SC KSOW
- ARCHIWUM - PROW 2007-2013:
- KSOW
- Działania SC KSOW
- Leader
- WPR po 2013 roku
- Współpraca międzynarodowa
- Biuletyn KSOW
- RODO
- Polityka prywatności i plików cookies
Utrzymują się korzystne prognozy dotyczące kontynuacji wzrostu eksportu mięsa wołowego z Indii
Według ostatnich prognoz amerykańskiego departamentu rolnictwa (USDA) z października bieżącego roku, w 2013 r. Indie nadal będą kontynuowały wzrost eksportu mięsa wołowego. W ostatnich dwóch latach eksport wołowiny (mięsa z mułów) z Indii przekroczył poziom 1 mln ton, i tym samym Indie dołączyły do trójki największych dostawców tego gatunku mięsa na rynek światowy, obok Brazylii, Australii oraz Stanów Zjednoczonych. Jak prognozują Amerykanie w 2013 r. kraj ten może wyeksportować 2 mln 160 tys. ton wołowiny (w ekwiwalencie mięsa), tj. o blisko 29% więcej niż wynosi szacowana wielkość eksportu w 2012 r. Tym samym drugi rok z rzędu Indie utrzymają pozycję największego eksportera wołowiny na świecie. Wzrost eksportu wołowiny z Indii jest przede wszystkim rezultatem niższych kosztów produkcji w porównaniu z innymi konkurencyjnymi producentami tego gatunku mięsa na świecie. Na niższe koszty produkcji wpływa zaś silny popyt na produkty mleczarskie, co stymuluje wzrost pogłowia bydła. W przyszłym roku pogłowie tych zwierząt w Indiach będzie liczyło prawdopodobnie 327 mln sztuk wobec 323,7 mln sztuk szacowanych w 2012 r. Produkcja mięsa wołowego zwiększy się do rekordowego poziomu 4 mln 168 tys. ton, co oznacza, że będzie o 14% większa w stosunku do szacowanej wielkości produkcji w 2012 r. Trzeba także wspomnieć, że popyt wewnętrzny na mięso wołowe w Indiach nie jest duży, gdyż mieszkańcy wolą spożywać produkty mleczarskie lub drób. Spożycie mięsa wołowego kształtuje się zaledwie na poziomie 2 kg/osobę.
Warto przyjrzeć się strukturze odbiorców wołowiny z Indii. Według GTA (Global Trade Atlas) w sezonie 2011/2012 (od lipca 2011 r. do końca czerwca 2012 r.) Indie wyeksportowały łącznie 1,068 mln ton wołowiny, tj. o 40% więcej niż w sezonie 2010/2011. Największym odbiorcą tego gatunku mięsa z Indii był Wietnam, dokąd trafiło 302,5 tys. ton wołowiny, tj. o 137% więcej niż w poprzednim sezonie. W omawianym okresie zwiększył się także eksport indyjskiej wołowiny do Malezji, o 16% do około 104 tys. ton. W piątce największych odbiorców mięsa wołowego z Indii znalazła się także Jordania (74,7 tys. ton), Arabia Saudyjska (72,6 tys. ton) oraz Egipt (72,2 tys. ton). Ogółem do pierwszej piątki trafiło 626 tys. ton mięsa, czyli 59% całego indyjskiego eksportu wołowiny w sezonie 2011/2012. Trzeba podkreślić, że dzięki niższym cenom oraz standardom tzw. mięsa halal (spełniającego wymogi stawiane przez muzułmanów), indyjska wołowina jest bardzo konkurencyjna na rynku bliskowschodnim. Kończąc listę 10 krajów, będących największymi odbiorcami mięsa wołowego z Indii należy wymienić także Algierię (53,7 tys. ton), Filipiny (47,5 tys. ton), Zjednoczone Emiraty Arabskie (45,3 tys. ton), Iran, (około 34 tys. ton) oraz Tajlandię (około 30 tys. ton). Na liście odbiorców, które w sezonie 2011/2012 sprowadziły spore ilości indyjskiej wołowiny znajduje się wiele krajów afrykańskich, w tym Angola (25,7 tys. ton), Kongo (15,1 tys. ton) oraz Gabon (7,2 tys. ton).
Należy podkreślić, że Indie nie posiadają statusu kraju wolnego od pryszczycy, co w znaczny sposób ogranicza możliwości eksportowe. Tym samym kraj ten nie może eksportować mięsa do czołowych rynków zbytu na świecie, tj. do Japonii, Korei Południowej, Stanów Zjednoczonych czy też do Tajwanu. Brak obecności eksporterów indyjskich na tych rynkach jest oczywiście korzystne dla innych czołowych handlowców, w tym z Australii, którzy wysyłają swoje towary właśnie we wspomnianych kierunkach.
Opracowanie: Paweł Kostrzyński FAMMU/FAPA