- KSOW 2014-2020
- PLAN DZIAŁANIA
- LEADER 2014-2020
- SZUKAM PARTNERA
- EWALUACJA PROW
- POMOC TECHNICZNA SCH. II
- Projekty Partnerów - 2017 r.
- Projekty Partnerów - 2018 r.
- Projekty Partnerów - 2019 r.
- Projekty Partnerów - 2020 r.
- Konkurs 4/2020
- Konkurs 5/2021
- .
- Turystyka na wsi
- Rynki rolne
- Analizy i ekspertyzy
- Rozwój regionalny i lokalny
- Grupy Producentów Rolnych
- Strategia UE dla Regionu Morza Bałtyckiego
- Produkty regionalne i tradycyjne
- Finansowanie operacji w BGK
- Linki
- .
- Nabory wniosków SC KSOW
- ARCHIWUM - PROW 2007-2013:
- KSOW
- Działania SC KSOW
- Leader
- WPR po 2013 roku
- Współpraca międzynarodowa
- Biuletyn KSOW
- RODO
- Polityka prywatności i plików cookies
NORMALIZACJA HANDLU MIĘSEM WOŁOWYM MIĘDZY KRAJAMI UNII EUROPEJSKIEJ A STANAMI ZJEDNOCZONYMI I KANADĄ
W marcu br. nastąpił kolejny krok w normalizacji handlu wołowiną między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi i Kanadą. Pomału w przeszłość odchodzą problemy, które dotychczas blokowały przepływ towarów między dwoma kontynentami.
Dobiega końca 20-letnia „wojna” handlowa dotycząca eksportu mięsa wołowego z hormonami między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi i Kanadą. Transatlantycki spór o wołowinę zaczął się w 1988 roku, kiedy UE zakazała sprowadzania wołowiny produkowanej z użyciem hormonów stymulujących wzrost bydła. W 1996 roku kraje najbardziej dotknięte zakazem importu, czyli Stany Zjednoczone i Kanada, zakwestionowały go na forum Światowej Organizacji Handlu (WTO). Spór skończył się wprowadzeniem w 1999 roku sankcji karnych zatwierdzonych przez WTO na szereg produktów eksportowanych z Unii (o wartości odpowiednio 116,8 mln dolarów amerykańskich i 11,3 mln dolarów kanadyjskich rocznie). Na sankcjach tych ucierpieli głównie producenci produktów mięsnych pochodzenia wieprzowego i wołowego (sankcje te USA uzasadniały też tzw. chorobą szalonych krów (BSE) w Europie), ale także serów, czekolady, soków, dżemów oraz świeżych trufli. Po ponad dwóch dekadach wzajemnych przepychanek, obie strony konfliktu podpisały tzw. memorandum porozumiewawcze (z Waszyngtonem w 2009 roku oraz z Ottawą w 2011 roku), co sprawiło, że w lipcu 2011 roku zaczęły znikać niektóre cła karne. Parlament Europejski szacuje, że głównymi beneficjentami zniesienia sankcji przez Stany Zjednoczone i Kanadę będą: Włochy, z produkcją przeznaczoną na eksport o wartości ponad 99 mln USD, Polska (25 mln USD), Grecja i Irlandia (po 24 mln USD), Niemcy i Dania (po 19 mln USD), Francja (13 mln USD) oraz Hiszpania (9 mln USD).
Unia uzyskała prawo do utrzymania zakazu importu mięsa z hormonami w zamian jednak za wzrost kontyngentu importowego na wołowinę pochodzącą od zwierząt hodowanych bez hormonów wzrostu. Aby wypełnić dalsze zobowiązania Wspólnoty wynikające z podpisanego memorandum, w dniu 14 marca 2012 roku Parlament Europejski (PE) poparł propozycję Komisji Europejskiej (KE) zwiększającą kontyngent na import wołowiny bez hormonów z USA i Kanady. Kwoty importowe na wołowinę zostaną formalnie podniesione od 1 sierpnia br. Łączny kontyngent na dostawy mięsa wołowego bez hormonów do Unii wzrośnie do 48,2 tys. ton, w tym dla Stanów Zjednoczonych do 45 tys. ton z 20 tys. ton obecnie, a dla Kanady z 1,5 tys. ton do 3,2 tys. ton. Nadal jednak pozostaje do rozstrzygnięcia w komitecie weterynaryjnym kwestia wykorzystywanego przez USA kwasu mlekowego do mycia wołowiny (by usunąć m.in. bakterie). Niektóre kraje UE, np. Francja podnoszą, że te produkty mogą też usuwać ślady wykorzystania hormonów. Dlatego UE może domagać się, by dopuszczona do importu wołowina wysokiej jakości z USA i Kanady nie była traktowana kwasem mlekowym.
Zgodnie z przepisami WTO dostęp do kontyngentu na równych prawach mają Nowozelandczycy (od lipca 2011 roku), Urugwajczycy (od sierpnia 2011 roku) oraz Australijczycy (od stycznia 2010 roku), a do korzystania aspirują także Argentyńczycy oraz Chilijczycy. Okazuje się jednak, że z 20 tys. kontyngentu na eksport wysokiej jakości wołowiny do Unii korzystali dotychczas głównie Amerykanie. W obecnym sezonie kwotowym lipiec 2011/czerwiec 2012 (do 20 lutego br.) powyższy kontyngent został zrealizowany w 73% (14622 tony). Największy udział w realizacji kwoty miały Stany Zjednoczone (61,2%, 12233 ton), a na dalszych miejscach znaleźli się Australijczycy (10,1%, 2029 ton), Nowozelandczycy (1%, 208 ton) oraz Urugwajczycy (0,8%, 152 tony). Kraje korzystające z kontyngentu mają nadzieję, że uda im się zwiększyć handel wołowiną z Unią w ramach tej kwoty (po jej podwyższeniu) w 2012 roku.
Trzeba jeszcze wspomnieć o kolejnym elemencie normalizacji w handlu wołowiną między Ameryką Północną a Europą, tj. fakcie ogłoszenia przez amerykański departament rolnictwa (USDA) gotowości USA do dostosowania swoich przepisów do wytycznych Światowej Organizacji ds. Zdrowia Zwierząt (OIE). Oznacza to, że Amerykanie zniosą zakaz importu wołowiny z krajów UE wprowadzony w 1997 roku, w związku z zagrożeniem tzw. chorobą szalonych krów (BSE). Według opinii Komisji Europejskiej na zniesieniu przez USA sankcji dotyczących produktów pochodzenia wołowego, w pierwszej kolejności skorzystają eksporterzy i producenci cielęciny z Irlandii oraz Holandii.
Na horyzoncie tych wszystkich dobrych wiadomości pojawiła się również i zła wieść, tj. wprowadzenie przez Amerykanów zakaz importu nasienia oraz embrionów przeżuwaczy z krajów Wspólnoty w związku z obawami przed tzw. wirusem ze Schmallenbergu. Zakaz dotyczy materiału zebranego po 1 czerwca 2011 roku. Restrykcje dotknęły wszystkie 27 krajów Unii, a także Szwajcarię oraz Islandię, tj. kraje, które przyjęły przepisy wspólnotowe. Można zatem podsumować, że w tej grze handlowej między obu kontynentami jest jednak więcej wieści pozytywnych niż negatywnych.
Autor: Paweł Kostrzyński FAMMU/FAPA