Już niedługo bydło w krajach Unii Europejskiej otrzyma elektroniczne kolczyki

W dobie troski o bezpieczeństwo ludzi, każde nowe działanie służące zapewnieniu maksymalnej ochrony konsumentom warte jest odnotowania. Jest to tym bardziej ważne biorąc pod uwagę niedawne wydarzenia związane z aferą dioksynową z początku 2011 r., która uderzyła w sektor wieprzowiny, czy też z groźną bakterią E.Coli, która wiosną br. wywołała panikę na rynku warzyw. W latach 80-tych oraz 90-tych rynek mięsa wołowego w krajach Unii Europejskiej, ale także na świecie przeżywał ciężkie chwile związane tzw. chorobą szalonych krów (BSE). Wprowadzono wówczas zakaz stosowania mączek mięsno-kostnych w paszach, a także system identyfikacji bydła oraz etykietowania wołowiny. Tym razem władze unijne postanowiły zrobić krok naprzód, który należy uznać za dostosowanie się do zmieniającej się rzeczywistości, i wykorzystania postępującej informatyzacji.

Komisja Europejska przyjęła wniosek, który po wprowadzeniu poprawi bezpieczeństwo żywności oraz zapewnieni lepszą ochronę zdrowia zwierząt w UE, za pośrednictwem elektronicznej identyfikacji bydła (EID). Przyjęty wniosek formułuje ramy prawne do wprowadzenia po raz pierwszy, na zasadzie dobrowolności, elektronicznego systemu identyfikacji dla bydła w UE. System ten jest już stosowany w wielu państwach członkowskich UE, głównie dla celów usprawnienia zarządzania gospodarstwem. Jego realizacja na szerszą skalę będzie wzmacniać obecny system identyfikacji bydła oraz produktów spożywczych (wołowiny), dzięki czemu będzie on szybszy i bardziej dokładny. Przyniesie on korzyści dla farmerów oraz innych zainteresowanych podmiotów, gdyż zmniejszy obciążenia administracyjne poprzez uproszczenie obecnych procedur. Pomimo dobrowolnego charakteru, wniosek Komisji zezwala państwom członkowskim na wprowadzenie obowiązkowego systemu na poziomie krajowym. Zdaniem komisarza UE ds. zdrowia i polityki konsumenckiej Johna Dalli, jest to kolejny krok naprzód w kierunku wzmocnienia bezpieczeństwa łańcucha żywności we Wspólnocie. Realizacja tego projektu ułatwi zgłaszanie przemieszczania zwierząt do centralnej bazy danych. Oznacza to sprawniejszą i szybszą identyfikację zakażonych zwierząt oraz zainfekowanej żywności, co z kolei pozwoli na błyskawiczną reakcję i zapobieżenie w przyszłości potencjalnym zagrożeniom dla łańcucha żywnościowego.

W Polsce wykorzystywanie kolczyków dla bydła zawierających elektroniczne identyfikatory zgodne z systemem EID możliwe jest od 2010 roku, jednak nie ma obowiązku ich zastosowania. Podstawę identyfikacji bydła nadal stanowią kolczyki bez elektronicznych identyfikatorów. Obecnie nie ma jeszcze informacji odnośnie ewentualnego wprowadzenia obowiązku stosowania systemu EID w Polsce. Projekt Komisji Europejskiej może jeszcze ulec wielu zmianom podczas procesu legislacyjnego, a stanowisko Polski w tej sprawie zostanie przyjęte dopiero po zaakceptowaniu rozporządzenia przez Parlament i Radę UE. W krajach Unii Europejskiej, podobnie jak w Polsce, obowiązek stosowania kolczyków elektronicznych dotyczy tylko owiec i kóz. Wyjątkiem jest Dania, która w 2010 roku wprowadziła obowiązkową identyfikację elektroniczną także dla bydła. W przypadku ferm wyposażonych w elektroniczny system czytników, elektroniczne kolczyki są dużym usprawnieniem. W znaczny sposób ułatwiają one np. ocenę wartości użytkowej. Dlatego większe fermy będą z pewnością coraz częściej sięgały po takie rozwiązania, choć trzeba przyznać, że nie należą one do najtańszych. Oprócz kolczyków i czytników konieczny jest także zakup oprogramowania, które pozwala na gromadzenie i przetwarzanie danych.

Przy okazji trzeba podkreślić jeszcze jedną zaletę znakowania elektronicznego zwierząt. Metoda ta jest uznawana za najbardziej uniwersalną i humanitarną. System umożliwia bowiem znakowanie niemal wszystkich zwierząt, zarówno gospodarskich, jak i hodowanych w ogrodach zoologicznych, począwszy od bezkręgowców, przez ryby akwariowe, gady i płazy, do ssaków.

Autor: FAMMU/FAPA